Ekstremalna Droga Krzyżowa 2017
25 marca, 2017
Z wielu miejsc w Polsce, i nie tylko w Polsce, w piątkowy wieczór poprzedzający
Niedzielę Palmową (7.04.2017) wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa (EDK). W
tym roku uczestnicy EDK mieli do wyboru 457 tras na terenie aż 11 państw! Trzy z
nich rozpoczynały się w Sanktuarium św. Józefa w Poznaniu. Z Bazyliki Mniejszej
można było udać się w kierunku Bąblina (42 km), Tulec (60 km) i Zwoli k.
Zaniemyśla (44 km).
Pomimo deszczu prawie 60 tys. ludzi na całym świecie wyszło na trasy Ekstremalnej Drogi
Krzyżowej. Postanowili wyjść ze swojego domu, opuścić wygodną kanapę i miejsca, w których
czują się bezpiecznie, by samotnie i w milczeniu zmierzyć się w nocy z minimum 40 km trasą,
która miała stać się dla nich drogą przełomu i okazją do spotkania z Bogiem.
W czasie drogi krzyżowej przeżywanej w takich trudnych warunkach, podczas zmagania się
z deszczem, chłodem, ciemnością, długim dystansem, a więc brakiem komfortu, wyczerpaniem,
bólem i nienormalnością, bo zazwyczaj o tej porze powinno się leżeć w łóżku pod ciepłą kołdrą,
człowiek może przekroczyć granice swoich możliwości i dzięki temu otworzyć się na zmianę.
Motywacji jest tyle, ilu jest uczestników. Częstym powodem podjęcia wyzwania EDK jest
poszukiwanie w życiu wartości, swojego miejsca, chęć przeżycia czegoś głębokiego. Są tacy, co
chcę spróbować swoich sił, przekroczyć swoich granice, wychodząc ze strefy komfortu i mierząc
się ze swoimi słabościami. Choć trasy są wymagające, idą nie tylko wysportowani, silni mężczyźni.
Idą wszyscy: młodzi i starzy, księża, zakonnice, ateiści, kobiety, narzeczeństwa, małżeństwa,
młodzież, lekarze, prawnicy, survivalowcy itd. Dla każdego doświadczenie EDK jest czymś innym.
„Przestajemy być tacy, jacy siebie sobie wymyśliliśmy i jak siebie uwięziliśmy w klatce
własnych wyobrażeń, w naszych możliwościach i chceniach. Otwiera się droga do zupełnie innego
patrzenie na siebie. Cechą charakterystyczną tego, co dzieje się z ludźmi po przejściu EDK jest to,
że odkrywają dla siebie nowe możliwości. Rozwijają się nie dla własnego rozwoju, ale dlatego, że
gdy stają się fajniejsi, mogą budować fajniejsze relacje, w tym relacje z Bogiem” – mówi ks. Jacek
Stryczek, pomysłodawca Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Wielu uczestników EDK stwierdza, że
właśnie w czasie tej wędrówki podjęło ważne życiowe decyzje, zmieniło sposób myślenia, a także
zmierzyło się z samym sobą. Większość z nich wskazuje, że EDK się nie da opisać, ją trzeba po
prostu przeżyć.
Podobnie jak przed rokiem parę tras Ekstremalnej Drogi Krzyżowej miało swój początek w
Sanktuarium św. Józefa w Poznaniu. Najkrótsza trasa, wychodząca z Bazyliki Mniejszej liczyła
42 km i prowadziła do Bąblina. Najdłuższa, wiodąca w stronę Tulec, miała 60 km. Natomiast
najwięcej chętnych zgłosiło się na 44 km wędrówkę do Zwoli k. Zaniemyśla. EDK rozpoczęła się
Mszą Święta o godz.18:00, w czasie której ponad 300 pątników powierzyło Panu Bogu swoją drogę
oraz intencje, z którymi wyruszali. Po Eucharystii Ojciec Przeor pobłogosławił drewniane krzyże,
które uczestnicy zabierali ze sobą na nocną wyprawę, jak również udzielił każdemu indywidualnego błogosławieństwa.
Trasa karmelitańska – św. Teresy od Jezusa, na którą wyruszyło 158 osób, prowadziła
bocznymi drogami od Sanktuarium przez Starołękę, Minikowo, Krzesiny, Babki, Kamionki,
Mieczewo, Radzewo, Czmoń, Kaleje, Luciny i Mateuszewo do Domu Rekolekcyjno -Formacyjnego
Karmelitów Bosych w Zwoli. Pierwsi uczestnicy byli na miejscu już ok godz. 4:00.
Ostatni dotarli ok godz. 8:00. Na miejscu można było ogrzać się i odpocząć, wypijając gorącą
kawę lub herbatę. Ojcowie udostępnili też swoją klasztorną kaplicę, gdzie od wczesnych godzin
rannych trwała Adoracja Najświętszego Sakramentu. Również specjalnie dla uczestników tego dnia
zostały odprawione Msze Św. o godz. 5:15, 6:00 i 7:30. Następnie strudzeni pątnicy mieli możliwość wrócić do Poznania podstawionym autokarem.
Gratulujemy wszystkim uczestnikom EDK 2017. I życzymy Wam, żeby to nie był koniec, ale początek przełomu w waszym życiu.
Karolina Sieradzka – koordynator trasy EDK Poznań-Zwola
i ekipa EDK Poznań – Zwola